Nerdy Lasagna: Frankenstein i Arrabbiata z Creepypastą

Nerdy Lasagna: Frankenstein i Arrabbiata z Creepypastą

Halloween Nadchodzi Halloween i, jak dla wielu innych, jest to dla mnie jedno z najważniejszych świąt. W ostatnich latach moja żona i ja lubimy palić dobrą indicę, włączać klasyczny film o Halloween i rozdawać smakołyki wielu upiorom i ghulom, które przyciemniają nasze drzwi, grożąc sztuczkami, jeśli nie poddamy się ich żądaniom. W tym roku chciałam dodać do naszej nowej rutyny miłą kolację z makaronem, a w moich poszukiwaniach makaronu w kształcie Halloween natknęłam się na coś, czego wolałabym nie robić. Nie czułam się tak dlatego, że to co znalazłam było złe w jakikolwiek sposób... wręcz przeciwnie. Nie, to wielokrotne koszmary, które poprzedziły to odkrycie, doprowadziły mnie do tego wniosku. Ta piękna, przerażająca rzecz zwana Creepypasta.

Dzisiejsze menu: Sos Arrabbiata, co tłumaczy się jako "Wściekły" Sos

Opowiadanie historii o duchach było dla mnie dość istotnym elementem życia w okresie dorastania. Opowiadaliśmy je przy ogniskach, przywoływaliśmy duchy za pomocą tabliczek ouija, czytaliśmy "Straszne historie do opowiadania w ciemności" i zbieraliśmy klasyczne powieści "Goosebumps". Oglądaliśmy programy takie jak "Czy boisz się ciemności?", kreskówki takie jak "Opowieści z krypty" i zbieraliśmy się z przyjaciółmi w ciemnych łazienkach, by zobaczyć, jak Krwawa Mary ukazuje się nam w lustrze podczas naszych nocnych spotkań. Jako dziecko należałem do harcerstwa i pamiętam, że podczas biwaków opiekunowie mieli tak rozbudowaną historię o duchach, że mówili nawet, iż stara chata, którą mijaliśmy następnego dnia na szlaku, była domem potwornego złoczyńcy z tej opowieści. To mnie nieźle wkurwiło.

Kiedy natknęłam się na stronę Creepypasta.com - zachowując się dokładnie jak kretyn, którego ciekawość i naiwność prowadzi prosto do legowiska potworów - szybko zostałam ścięta przez samą ilość niesamowitych przerażających i paranormalnych krótkich historii, opowiedzianych przez autorów z różnych środowisk. Wszystkie doskonale dopracowane przez zespół Creepypasta.com.

Creepypasta ma dziwną historię, z bardzo niejasnym i spornym pochodzeniem. W każdym razie, Creepypasta - gra słów "copypasta" - zyskała rozgłos na 4chan i Encyclopedia Dramatica, gdzie ludzie rozpowszechniali różne krótkie historie, memy i osobiste anegdoty, które zawsze zacierały dla czytelników granice między prawdą a fikcją (jak każda dobra historia o duchach powinna). Creepypasta.com po prostu zaczęła zbierać i kuratorować te historie, tworząc jeden sklep dla wszystkich Twoich upiornych potrzeb. Fikcja stała się tak popularna, że strona nie wyszukuje już treści i polega wyłącznie na zgłoszeniach bezpośrednio od samych autorów. Mówiąc o autorach, wielu z nich zyskało tak dużą popularność i uwagę, że Creepypasty stały się sposobem dla wielu aspirujących pisarzy na zaprezentowanie swojej pracy. Clive Barker stworzył program oparty na jego własnych Creepypastach, a telewizyjna seria antologii "Channel Zero", której kolejne sezony są adaptacjami popularnych Creepypast, może się okazać, że czytasz właśnie opowiadanie kolejnego Hitchcocka.

Ben Drowned przenosi przerażającego Sprzedawcę Szczęśliwych Masek na zupełnie nowy poziom.

Trzymając się mojej nerdowskiej gadki, polecam kilka przerażających, ciekawych, a nawet niepokojących spojrzeń na kilka z naszych ulubionych, geekowskich rzeczy."Pokemon Lost Silver" to opowieść o narratorze, który kupuje kopię gry Pokemon w lokalnym sklepie i szybko znajduje sekretną wiadomość zakopaną w sekretach gry oraz dane zapisane w złowieszczym pliku zapisu pozostawionym przez poprzedniego właściciela."Ben Drowned" ,nawiedzająca historia kartridża Zeldy, jest jedną z najsłynniejszych Creepypast wszech czasów i pomogła napędzić internetową sensację. Napisana przez Alexa Halla, "Ben Drowned" opiera się na podobnym schemacie, co Creepypasta "Pokemon Lost Silver", w której narrator śledzi doświadczenia narratora z plikiem zapisu z przeszłości. Te dwa różnią się w szacunku, że podczas gdy "Pokemon Lost Silver" może się intrygujące, Zelda "Ben Drowned" jest czysty koszmar paliwa. Nagle pojawiły się filmiki z gry naYoutube i, jak w każdej dobrej Creepypasta, rzeczywistość i fikcja zaczęły się rozmywać. Historia rozrosła się do tego stopnia, że jej oryginalny twórca musiał się ujawnić i poinformować ludzi, że to wszystko zostało zmyślone; wraz z tutorialem, w jaki sposób nakręcił te filmiki.

"Garfield Gameboy'd" - kolejna Creepypasta, którą trzeba zobaczyć

W moich oczach, każdej dobrej opowieści o duchach powinien towarzyszyć gorący posiłek (oczywiście po solidnym zaciągnięciu się, by wprowadzić cię w nastrój). Konopie wybrane na wieczór strasznych rozkoszy to klasyczna indica Frankenstein. Wybrana częściowo ze względu na nazwę kwiatów - i jeden z moich ulubionych filmów - ale ostatecznie ze względu na podwójne efekty. Frankenstein sprawi, że będziecie zrelaksowani i zaangażowani w przerażające słowa Creepypasty, ale dzięki efektowi późnego snu, Frankenstein z łatwością pomoże wam później odpłynąć w krainę snów, kiedy będziecie chować się pod prześcieradłem. Efekty głodu i pikantny smak tej bardzo mocnej odmiany doskonale współgrają z tematycznym daniem z makaronu.

Klasyczna odmiana Frankensteina idealnie pasuje do tego dania na upiorną noc.

"Makaron w kształcie Halloween" - pomysł, od którego zaczęło się to całe zejście do terroru - zaskakująco okazał się być horrorem samym w sobie, ponieważ najtrudniej było mi go znaleźć. Szukałam od sklepu do sklepu i przeszukiwałam internet, tylko po to, aby ponieść sromotną klęskę. Byłam wściekła i wściekła...ale głównie wściekła. Na szczęście następna część była najłatwiejsza: Jaki sos pasowałby do Halloween? Pikantny sos bez wątpienia, a nie ma nic lepszego niż solidny i łatwy sos Arrabiata. Sos jest tak pikantny, że nazwa potrawy, Arrabbiata tłumaczy się na "Wściekły". Osobiście uważam, że coś, co nazywa się "Wściekły" sos jest dość idealny dla tego święta. Plus, nie ma nic złego w uzyskaniu tych endorfin przed czytaniem niektórych strasznych opowieści, prawda? Teraz wracamy do sytuacji z makaronem. Czym mogę zastąpić opuszczony halloweenowy kształt makaronu, który nęka moją duszę? Ahem. Więc zaatakowałem to z innej strony. Zaczęło się od tego, że chciałam dodać coś do moich własnych tradycji związanych z Halloween, i jako taki robię bardzo tradycyjny sos. Więc poszedłem z Penne, dlaczego nie trzymać się tradycji i iść z makaronem, który najlepiej pasuje do tego dania? O wiele lepszy wybór z mojej strony. Przynajmniej takie jest moje rozumowanie i trzymam się go... ssać wyrzucone kutasy Potwora Frankensteina "Makaron w kształcie Halloween". Ok, może byłem głównie wściekły.

Penne jest tak samo dobre i jest zwykle wybierane do tego sosu.

Czas przygotowania: 10 min. Czas gotowania: 60 min. Całkowity czas: 70 min.

Kurs: Danie główne Porcje: 4 - 6

Tradycyjnie przyrządzana z papryczkami chili, my pójdziemy na łatwiznę i po prostu użyjemy rozgniecionych płatków czerwonej papryki, które można znaleźć w większości domowych spiżarni. Zaletą użycia płatków papryki czerwonej jest to, że dzięki nim łatwiej jest dostosować poziom ostrości do własnych preferencji. Zazwyczaj tego nie robię, ale lubię też dodać duży kawałek lub "kawałek" czerwonej papryki do sosu dla dodatkowego aromatu.

Składniki

  • 1 funt Penne
  • 3 łyżki stołowe oliwy z oliwek
  • 4 ząbki czosnku
  • 3 łyżeczki zmiażdżonych płatków czerwonej papryki (do osobistych upodobań)
  • 1 puszka 28 uncji pomidorów pokrojonych w kostkę
  • 1 28 uncji puszka pokruszonych pomidorów
  • 1 liść laurowy
  • 15 świeżych liści bazylii
  • Duży kawałek słodkiej czerwonej papryki
  • 1/2 szklanki tartego sera Romano (lub parmezanu), do posypania

Instrukcje

  1. Podgrzejemy oliwę w dużym garnku na średnim ogniu. Dodać cebulę, sól i pieprz do smaku. Gotować cebulę aż stanie się półprzezroczysta. Około 3 minuty.
  2. Dodać czosnek i pokruszoną czerwoną paprykę; gotować, mieszając, przez 30 sekund.
  3. Dodać pokrojone w kostkę pomidory i kawałki czerwonej papryki. Doprowadzić do wrzenia często mieszając.
  4. Zmniejszyć ogień i wmieszać pokruszone pomidory i liść laurowy.
  5. Doprowadzić sos do wrzenia na małym ogniu i gotować przez 45-60 minut. Mieszaj od czasu do czasu. To jest sytuacja typu "im dłużej się gotuje, tym lepiej smakuje".
  6. Tymczasem, podczas gdy sos się gotuje, doprowadzić duży garnek wody do wrzenia.
  7. Dodaj makaron do dużego garnka z wrzącą wodą, gotuj zgodnie z instrukcjami w opakowaniu, aż do miękkości. Jednorazowo 8-10 minut.
  8. Wmieszaj świeżą bazylię do sosu.
  9. Kiedy makaron jest ugotowany, odcedź wodę.
  10. Usuń liść laurowy i kawałek czerwonej papryki z sosu i wyrzuć.
  11. Dodać makaron do sosu. Dobrze wymieszać.
  12. Podawać z dużą porcją tartego sera Romano lub Parmezanu.

Sos Arrabiata jest tak uniwersalny, że może służyć jako baza do wielu dań. Podawaj go z grillowanym kurczakiem, klopsikami Ricotta, pieczarkami i papryką. Możesz go nawet użyć jako bazy do zabójczo pikantnej pizzy. Bardzo polecam moją osobistą ulubioną, pikantną włoską kiełbasę. Życzę Wam więc super przerażającego Halloween i mam nadzieję, że pikantność sosu Arrabiata pomoże Wam przebrnąć przez historie z Creepypasty... ale nie martwcie się, Frankenstein pomoże Wam zasnąć w nocy.

5 1 głosowanie Artykuł Ocena